Performance Max bez tajemnic: Jak optymalizować kampanie, by nie przepalać budżetu?
Performance Max (PMax) to flagowy produkt Google, który miał być autopilotem dla Twojego marketingu. Wrzucasz budżet, zasoby, a sztuczna inteligencja „robi resztę”. Brzmi pięknie, prawda? Rzeczywistość wielu sklepów e-commerce wygląda jednak inaczej: wysokie koszty, dużo kliknięć, ale niski zwrot z inwestycji.
Czy zdarza Ci się patrzeć w raporty i zastanawiać, dlaczego Google wydał połowę dziennego budżetu w dwie godziny, nie generując żadnej sprzedaży? A może masz wrażenie, że system chwali się wynikami, które w rzeczywistości pochodzą z osób wpisujących nazwę Twojego sklepu w wyszukiwarkę?
Nie jesteś z tym sam. Dobra wiadomość jest taka, że optymalizacja Performance Max jest możliwa. PMax to potężne narzędzie, ale wymaga precyzyjnej konfiguracji, a nie tylko włączenia przycisku „Start”. W tym artykule pokażemy Ci, jak odzyskać kontrolę nad budżetem, wyeliminować „śmieciowy” ruch i sprawić, by algorytm pracował na Twój zysk.
Performance Max – czarna skrzynka, którą da się otworzyć
Największym zarzutem wobec PMax jest brak transparentności. Google zautomatyzował proces, zabierając marketerom wgląd w to, gdzie dokładnie wyświetlają się reklamy. System sam decyduje, czy pokaże Cię w wyszukiwarce, na YouTube, w Gmailu, na mapach czy w sieci reklamowej (Display).
Problem pojawia się wtedy, gdy algorytm uznaje, że najtańszą konwersję zdobędzie w… przypadkowej grze mobilnej dla dzieci, gdzie kliknięcia są często dziełem przypadku.
Aby skalowanie sprzedaży e-commerce było skuteczne, musisz nauczyć algorytm, czego nie robić. Oto 5 obszarów, które musisz zweryfikować na swoim koncie.
1. Wykluczenia w kampaniach Google Ads – zacznij od aplikacji mobilnych
To najważniejszy punkt, od którego zaczynamy audyty w HeyDigital. Domyślne ustawienia PMax często kierują dużą część budżetu do aplikacji mobilnych. Ruch stamtąd jest tani, ale jego jakość – zazwyczaj fatalna.
Niestety, w samym kreatorze PMax nie znajdziesz prostego przycisku „wyklucz aplikacje”. Trzeba to zrobić z poziomu ustawień całego konta lub za pomocą precyzyjnych wykluczeń miejsc docelowych.
Jak to zrobić? Aby zablokować wyświetlanie reklam w większości aplikacji mobilnych, musisz dodać wykluczenie dla konkretnej kategorii miejsc docelowych.
Pro Tip: W sekcji „Miejsca docelowe” -> „Wykluczenia” dodaj kod:
googleadsense_without_youtube.com. To stara, ale wciąż działająca metoda na odcięcie dużej części niskojakościowego inventory w sieci Display.
Pamiętaj też, aby regularnie sprawdzać raport „Gdzie wyświetliły się reklamy” i sukcesywnie wykluczać domeny, które wyglądają podejrzanie.
2. Struktura grup zasobów (Asset Groups) – nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka
Wielu reklamodawców tworzy jedną kampanię PMax i wrzuca do niej wszystkie produkty ze sklepu. To błąd. Algorytm gubi się, próbując dopasować uniwersalny tekst reklamowy do setek różnych produktów.
Optymalizacja Performance Max wymaga segmentacji. Podziel swoje produkty na logiczne grupy zasobów (Asset Groups), np. według:
- Kategorii (Buty, Kurtki, Akcesoria),
- Marżowości (Produkty High Ticket vs drobnica),
- Bestsellerów.
Dzięki temu możesz stworzyć dedykowane teksty i grafiki dla każdej grupy. Jeśli ktoś szuka butów do biegania, powinien zobaczyć zdjęcie biegacza i tekst o amortyzacji, a nie ogólne logo Twojego sklepu.
3. Sygnały dotyczące odbiorców – nakarm algorytm danymi
PMax nie używa „targetowania” w starym rozumieniu (jak wiek czy zainteresowania), ale używa „sygnałów”. Mówisz systemowi: „Szukaj ludzi podobnych do tych”.
Jeśli nie podasz sygnałów, Google będzie strzelał na oślep. Najlepsze sygnały, jakie możesz dostarczyć, to Twoje dane własne (First-Party Data):
- Lista klientów, którzy kupili w ostatnich 180 dniach.
- Lista subskrybentów newslettera.
- Osoby, które dodały produkt do koszyka, ale nie kupiły.
Dając te dane na start, w konfiguracji sygnałów grupy zasobów, skracasz czas uczenia się kampanii i oszczędzasz budżet, który normalnie zostałby przepalony na poszukiwanie właściwej grupy.
4. Ochrona marki (Brand Exclusions) – nie płać za to, co masz za darmo
Czy Twoja kampania PMax chwali się niesamowitym ROAS (zwrotem z nakładów na reklamę)? Sprawdź, czy nie „kanibalizuje” fraz brandowych.
Często okazuje się, że PMax wyświetla się osobom, które wpisują w Google nazwę Twojego sklepu. Ci ludzie i tak by Cię znaleźli (np. przez wyniki organiczne lub tanią kampanię w sieci wyszukiwania). PMax przypisuje sobie te łatwe konwersje, sztucznie pompując wyniki, podczas gdy realna sprzedaż do nowych klientów leży.
Rozwiązanie: Skonfiguruj listę marek (Brand List) w zasobach wspólnych i dodaj ją jako wykluczenie w ustawieniach kampanii Performance Max. Zmuś system do szukania nowych klientów, a nie „odcinania kuponów” od tych, którzy już Cię znają.
5. Jakość kreacji – wideo to nie dodatek, to konieczność
Performance Max to format wizualny. Jeśli nie dodasz własnego wideo, Google stworzy je sam… z automatycznego pokazu slajdów Twoich zdjęć. Efekt? Często tragiczny i nieprofesjonalny.
Aby zwiększyć zasięg na YouTube (który jest częścią PMax) i budować zaufanie, musisz dostarczyć systemowi wysokiej jakości materiały:
- Grafiki w różnych formatach (poziom, pion, kwadrat).
- Krótkie wideo (nawet proste animacje produktowe są lepsze niż automat Google).
Dobre kreacje to paliwo dla kampanii. Bez nich nawet najlepiej skonfigurowane wykluczenia w kampaniach Google Ads nie pomogą.
Podsumowanie: PMax wymaga pilota, a nie tylko pasażera
Performance Max to nie magiczna różdżka, która naprawi błędy w ofercie czy sklepie. To zaawansowany system, który w rękach doświadczonego specjalisty staje się maszyną do generowania przychodów. Jeśli jednak zostawisz go samemu sobie, bardzo szybko „zje” Twój budżet na wyświetlenia, które nic nie wnoszą do biznesu.
Klucz do sukcesu leży w ciągłej analizie, mądrym dostarczaniu danych i bezlitosnym wycinaniu tego, co nie działa.
Twoje kampanie PMax nie dowożą wyników?
Masz wrażenie, że Google Ads to studnia bez dna? W HeyDigital specjalizujemy się w „naprawianiu” kampanii e-commerce. Nie zgadujemy – opieramy się na twardych danych i autorskich skryptach analitycznych.


